Odkąd zamieszkaliśmy w naszym mieszkaniu (około 15lat chyba już), nie mieliśmy pomysłu jak zabudować te piękne rury w kiblu, tak, żeby nie było widać barachła i było to coś nietypowego , niezwykłego i nietuzinkowego. Oczywiście można by zrobić jakieś drzwiczki z MDF'u, czy z płyty wiórowej, ale gdzie tam?! To wszyscy mają. I tak oto, wiatr zwiał jakieś stare drzwi do chlewika przy ulicy Grunwaldzkiej, śnieg przykrył wspomnienia, czas zrobił swoje, a ja zabrałem to do domu... młotek, gwoździe, piła i tak powstało to co widać, tak z cyklu "ocalić od zapomnienia". Ciekawe, co na to ci od nowoczesnej architektury wnętrz? Nam się podoba... to znaczy mnie i żonie. Dzieci mówią: "tato, ciekawe co ty jeszcze wymyślisz?"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz